fabien + anabelle

no więc to ich śliczne mieszkanko. prawda, że urocze? więc, zdjęli ładnie wszystkie zbędne rzeczy, bo w domku było u nich ciepło. fabien objął ją ramieniem i nie mógł odkleić ust od jej twarzy więc postanowił dać trochę na luz i pójść do kuchni by trochę ochłonąć i napić się. wrócił do niej z uśmiechem od ucha do ucha i oblizał usta.
- hm, na co masz ochotę, mój aniołku? - uśmiechnął się i już dając jej mimiką odpowiedź, na co on ma ochotę ; >

kiedy był w kuchni, anabelle wygrzebała jakąś dobrą płytę z jego kolekcji, którą lubili obydwoje, a którą może dostał od niej i włączyła ją. nie wiem czemu mnie chodzi po głowie daft punk something about us! pewnie dlatego, ze to idealna piosenka do seksu xd no dobra, ale załóżmy, ze an nie puściła tego xd
kiedy fabien wszedł do sypialni, uśmiechnęła się do niego całkiem seksownie.
- hm.. - wymruczała, podchodząc do niego z zagryzioną ponętnie dolną wargę i kładąc dłoń na jego karczku. zaczęła całować go namiętnie i kierować w stronę łóżka, na które zaraz potem, gdy znaleźli się przy nim, pchnęła go, uprzednio przygryzając jego dolną wargę. sama odsunęła się, uśmiechając figlarnie i zaczęła rozpinać guziki u swojej koszuli.

fabien nie wiedział, znaczy nie poznał iż anabelle dzisiaj ma taki napalony dzień, jednak takiemu chłopcu jak on takie zachowania kobiety i to jego ukochanej były wyśnionymi sytuacjami! uśmiechał się do niej seksownie gdy tylko dotykała jego ciała palcami i jak się pozbywała jego ubrań była najsłodsza i najbardziej zmysłowa i niegrzeczna jednocześnie. sam zerwał z niej ubranie (tak w przenośni mówię) i przez chwilę nie zdejmował bielizny, by nacieszyć się jej widokiem. obrócił ją na łóżku i zaczął obcałowywać jej dekolt i smyrać ją po pochwie jeszcze w majtkach

jak napisałaś, że ją obrócił na łóżku, to myślałam, że będzie chciał ja wziąć od tyłu ;c
no, więc ona się zaczęła śmiać, tak samo, jak ja, że nie wytrzymał i nie dał jej urządzić sobie zmysłowego striptizu. oddawała mu pocałunki, błądząc dłońmi po wszystkich częściach jego ciała, dosłownie. celowo wsuwała swoje małe, zgrabne, cuda robiące łapki w jego bokserki.
kiedy smyrał ją po pochwie, uśmiechała się z przyjemności, którą jej sprawiał, sama zajmując się jego przyjacielem. spojrzała na niego wzrokiem pełnym żądzy, który mówił, żeby wziął ją tu i teraz!

kiedy anabelle patrzyła się takimi oczami, a na pewno nie był to wzrok który widzi codziennie to fabien już po prostu wie co ma robić. pozbył się swoich bokserek jak i jej majtek, które na pewno już nie były suche więc po co ubranie z plamą? uśmiechał się do niej ładnie i obcałowywał. gwarantuję, że wszedł w nią tak, jak chciała i mieli zajebisty seksik. po wszystkim fab tylko zapalił i poszli spać przytuleni <3