Lizbona
Would you like to react to this message? Create an account in a few clicks or log in to continue.


Lzdiofjsd
 
HomeHome  Latest imagesLatest images  SearchSearch  RegisterRegister  Log in  

 

 Praça do Comércio

Go down 
5 posters
AuthorMessage
Admin
Admin
Admin


Posts : 37
Join date : 2011-11-08

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyTue Nov 08, 2011 6:05 pm

Praça do Comércio Tumblr_lst2fqzLok1qlozh9o1_500
Back to top Go down
https://lizbona.forumotion.com
sarah

sarah


Posts : 387
Join date : 2011-11-10
Age : 32

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyThu Nov 10, 2011 8:31 pm

spacerowali po placu powolnym krokiem. jej już się lepiej zrobiło że w ogóle wyszła z tego klubu. faktycznie poczuła się samotnie w tym momencie, nawet jak taka mała dziewczynka. była w duchu taka niewinna i słodka, jak dziecko małe - więc, marlon, studiujesz? jesteś stąd? - zapytała, chciała wiedzieć coś więcej o nim. nawet na niego patrzyła. miała uroczo zaróżowione policzki!
Back to top Go down
marlon

marlon


Posts : 429
Join date : 2011-11-10
Age : 36

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyThu Nov 10, 2011 8:34 pm

zajął się chwilę komórką, ale nie pisał smsów tylko wyłączył dźwięki by nikt mu nie przeszkadzał a tym bardziej by matka znów mu nie pisała że mogłby on wpaść bo jego ciocia z hiszpanii przyjechała a on jej jeszcze nie widział.
- tak, finanse, a ty? - spytał, w ogole był dzisiaj taki minimalistyczny. poprawił swój kołnierzyk, rozejrzał się wokół ale nie było dużo ludzi. potem wzrok przeniósł na sarę - dobrze, że chociaż masz dzisiaj kogoś kto cię odprowadzi. to nie jest za bezpieczna trasa - stwierdził troskliwie, jednak twarz wyrazała tylko skromny uśmiech
Back to top Go down
sarah

sarah


Posts : 387
Join date : 2011-11-10
Age : 32

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyThu Nov 10, 2011 8:36 pm

uśmiechnęła się także delikatnie do niego, nawet poczuła że się zaróżowiła. onieśmielił ją po raz pierwszy jakiś facet. a taka ponoć odważna bywała - ja? ja studiuję prawo. chciałabym kiedyś bronić ludzi, podoba mi się na prawie. a ty, musisz byc dobry z matematyki i z takich właśnie rzeczy, prawda? - zapytała, bo zawsze myślała że właśnie z tym się wiązał z tym kierunek - tak? zawsze tędy chodziłam i nic mi się jeszcze nie stało... jejku, naprawdę tutaj jest niebezpiecznie? nie wiedziałam - powiedziała zmartwiona, pomyślała że się teraz będzie bała tutaj sama chodzić ;c
Back to top Go down
marlon

marlon


Posts : 429
Join date : 2011-11-10
Age : 36

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyThu Nov 10, 2011 8:41 pm

roześmiał się lekko z jej nieudolności i pewnie go to trochę kręciło, miał dość łatwych i ostrych lasek, wolał teraz taką którą mógłby się zajmować.. chociaż to słowo nie powinno być w jego przypadku szeroko użyte. uśmiechnął się więc.
- hm, raczej przedsiębiorczość. niestety nie mamy już takiej matematyki jak w szkole średniej - powiedział i właściwie się cieszył że nie ujrzy już raczej żadnych logarytmów - no, nie wiedziałaś, naprawdę? tutaj czyha dobra zgraja facetów z bejsbolami. nie wiem, jak uniknęłaś tych przejść obok nich - powiedział i pewnie ją z tym wkręcał, żeby było zabawniej xd
Back to top Go down
sarah

sarah


Posts : 387
Join date : 2011-11-10
Age : 32

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyThu Nov 10, 2011 8:44 pm

- eej, to jak ja teraz będę wracać do domu? zawsze tędy chodziłam! nie wiedziałam że tutaj coś na mnie czyha - zrobiła się smutna i martwiła się jak ona teraz będzie wracała do domu, biedna dziewczynka. uwierzyła mu, niech ją dalej wkręca to będzie mu we wszystko wierzyła, nawet w to że słonie latają xd czasami była łatwowierna. podrapała się po policzku - no wiadomo że nie jak w szkole średniej. ja mam duzo łaciny, prawa, kodeksów, bardzo dużo już wiem. jestem praktykantką w kancelarii ojca, taka mała tradycja rodzinna, rozumiesz - powiedziała z uśmiechem. a nawet zaczęło jej być zimno, trochę jej warga drżała z zimna. objęła się łapkami w talii.
Back to top Go down
marlon

marlon


Posts : 429
Join date : 2011-11-10
Age : 36

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyThu Nov 10, 2011 8:47 pm

odprowadził ją do domu i wziął numer od niej
Back to top Go down
bastien

bastien


Posts : 139
Join date : 2011-11-10

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 7:32 pm

siedział na jakimś murku, który na pewno tam był i palił skręta. po wczorajszym spotkaniu z aimee był rozstrojony emocjonalnie. właściwie to nie, żeby wczesniej nie był, ale teraz to chyba jeszcze bardziej, o ile w ogóle bardziej się da. miał cholernie mieszane uczucia i nie wiedział, co ma o tym wszystkim myśleć. całe szczęście, że zaliczył dzisiaj poprawkowego kolosa, bo byłby w czarnej dupie, gdzie nie chciał się znaleźć. jutro też miał poprawke, ponieważ jego wykładowcy byli tak samo głupi, jak mojego brata, którego pozdrawiam! na pewno łacznie z judytą! <3 xd w każym razie nie mógł się napić, żeby poprawić sobie humor, więc palił skręcika.
Back to top Go down
aimee

aimee


Posts : 143
Join date : 2011-11-12
Age : 31

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 7:37 pm

to był środek jej drogi do domu, na pewno była u swojej mamy, która kazała by aimee do niej przyszła. martwiła się o swoją córkę, która szczerze mówiąc, zapomniała o istnieniu swojej matki. porozmawiały szczerze, jednak aimee nie za bardzo się trzymała, pewnie po spotkaniu z bastienem, które tak bardzo nią wstrząsnęło że o niczym innym nie mogła myśleć. ona usiadła też gdzieś przypadkowo, tak naprawdę, to chciała spokojnie odpisać mamie na smsa, bo pytała się czy aimee doszła już do domu a ona odpisywała teraz matce, że tak by dała jej święty spokój. napiła się soku z butelki, który kupiła po drodze. gdy się odwróciła zauwazyła bastiena, jednak ze skrętem więc bała się podejść.. a nawet wstydziła
Back to top Go down
bastien

bastien


Posts : 139
Join date : 2011-11-10

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 7:44 pm

bastien siedział wpatrując się w niebo i nucił coś pod nosem, pewnie three days grace i hate everything about you! xd a tak serio, to wcale mnie nie śmieszy ta piosenka, ale przeciez nie będę opisywać swojego życiorysu xd kiedy spuścił głowę ze skrętem między wargami i rozejrzał się dookoła, w poszukiwaniu jakiegoś ciekawego obiektu, który byłby godny jego uwagi, wzrok basta padł na siedzącą nieopodal aimee. zmrużył delikatnie powieki, bo nie był pewien, czy czasem oczy go nie zawodzą, ale tak nie było! niedaleko niego siedziała aim. uśmiechnął się przelotnie, chyba trochę krzywo i zeskoczył z murku. otrzepał tyłek i podszedł do niej.
- hej, aimee - przywitał się i pocałował ją w policzek, przelotnie i niedbale. - sama włóczysz się po nocy, czy czekasz na kogoś? - to było jedno z uszczypliwych pytań, które sugerowało, czy czasem nie ma potajemnego spotkania, aka schadzki xd z natem i dlatego udaje, że go nie zna.
Back to top Go down
aimee

aimee


Posts : 143
Join date : 2011-11-12
Age : 31

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 7:49 pm

haha, zaraz wyciągnę od ciebie tą historię, nie wymigasz się o nie.... ;d przełknęła ślinę gdy go zobaczyła i dotknęła odruchowo swoich włosów które przeczesała i spojrzała na niego, nie lubiła gdy palił, zwłaszcza że sama po marihuanie wylądowała w szpitalu na 24 godziny. uśmiechnęła się kącikowo.
- hej. nie czekam na nikogo, wracam od mamy i się zmęczyłam - aimee od momentu tych wszystkich cyrków stała się bardziej chorowita, męczyła się szybciej i mdlała, często mdlała. poza tym wymiotowała, ale już od trzech dni tego nie robiła, więc poprawa. - a ty... palisz sobie- powiedziała i poprawiła płaszczyk który się zawijał i westchnęła, może zrozumiała aluzję, był po skręcie więc mógł mówić niezłe głupoty.
Back to top Go down
bastien

bastien


Posts : 139
Join date : 2011-11-10

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 8:01 pm

dobrze, że jej nie zamknęli! xd
przyglądał jej się z góry, bo był od niej wyższy i coś mu mówiło, że lepiej by było, gdyby wsadził ją do taksówki i poszedł sobie do domu, bo z tego nie wyjdzie nic dobrego. ostatnimi resztkami rozsądku, który pozostał mu w tej chwili, wyrzucił skręta, którego wypalił tylko do połowy i przydeptał podeszwą conversa. pewnie w lizbonie nie padało, jak u nas, więc nie musiał się martwić, że mu trampki przemokną, albo zostanie zbombardowany gradem!
- zmęczyłaś? - zapytał zdziwiony, bo przecież znał drogę do jej mamy. odprowadzał aimee do niej nie raz i nie dwa, i nie wydawało mu się, żeby było to, aż tak daleko. oparł tyłek o murek obok niej i przyglądał jej się zaniepokojony. może się trochę najarał, ale jeszcze nie był na etapie pocałujcie mnie wszyscy w dupę.
- coś musze robić w wolnym czasie - powiedział i uśmiechnął się szeroko z rozbawieniem, wzruszając ramionami.
Back to top Go down
aimee

aimee


Posts : 143
Join date : 2011-11-12
Age : 31

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 8:06 pm

przełknęła ślinę, nie chciała mu mówić że ma problem ze zdrowiem, że jest słabsza fizycznie, musiała się dotleniać i dlatego chodziła na częstsze spacery. spojrzała na niego smutna, nie chciała z nim wchodzić w rozmowę, bo może jutro nawet nie będzie jej pamiętał.. nic nie wiadomo. westchnęła i poczuła się niezręcznie, bo faktycznie to było dziwne, że się zmęczyła.
- tak ja.. mam słabszą odporność. miałam badania. mało limfocytów - ale dunka wymyśliłam. ale serio nie pozostawiłaś mi żadnego argumentu. - no tak, to twoje hobby - powiedziała kaszląc, bo jakoś specjalnie dzisiaj zaczął jej przeszkadzać ten dym. dobrze, że wyrzucił skręta i ona się uspokoiła i chciała go o coś spytać, cokolwiek, by podtrzymać rozmowę - myślałam.. o wszystkim - wreszcie nic nie zapytała, tylko powiedziała głupie jedno zdanie
Back to top Go down
bastien

bastien


Posts : 139
Join date : 2011-11-10

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 8:18 pm

spoko! bastien nie przepadał za biologią, więc uwierzył w to bez mrugnięcia okiem. zmartwił się jednak, bo nie można powiedzieć, że nie. słabsza odporność o tej porze roku, to nic ciekawego, więc to smutne i jemu zrobiło się przykro.
- w takim razie nie powinnaś siedzieć tutaj na tym zimnie - oznajmił jej, bo chociaż u nich było z jakieś piętnaście stopni, to zakładam, że dla nich to była zimna pora! objął ją nawet ramieniem i potarł jej rączkę, żeby ją rozgrzać, gdyby przypadkiem było jej zimno.
- dlaczego od razu hobby? jesteś uszczypliwa - zauważył z dziecinnym wyrzutem, więc to nie była forma ataku na nią, iż powiedziała coś podobnego, w akcie obrony, a raczej całkiem zabawny ton pięciolatka.
- tak? i do czego doszłaś? - zapytał. był dzisiaj bezpośredni, bo się najarał i nie miał problemu z okazywaniem uczuć.
Back to top Go down
aimee

aimee


Posts : 143
Join date : 2011-11-12
Age : 31

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 8:30 pm

przełknęła ślinę i widziała, jak się zachowywał chociaż mogło być gorzej, nieraz doświadczyła rozmowy z bastienem po trawce więc była jeszcze spokojna.
- muszę się dotlenić, bast. ciągle siedzę w domu - powiedziała patrząc na jego podkrążone oczy, które kiedyś tryskały radością, chociaż nie lubiła aimee tej radości jakoś specjalnie, ale ten jego stan ją dobijał - nie jestem.. przepraszam, nie tak miało to zabrzmieć. okej - powiedziała spokojnie i potem jakoś uświadomiła sobie, że może dlatego jej zwrócił uwagę, że nie powinna tu tak siedzieć, żeby sobie poszła. oblizała nerwowo wargi - że zakpiłam sobie z ciebie, choć nie chciałam. nie, nie chcę się usprawiedliwiać. prawda jest taka że.. nieważne - wstała nie chciała, by na nią zaraz naskoczył a najarany chyba tylko to potrafiłby teraz zrobić. biedni :c
Back to top Go down
bastien

bastien


Posts : 139
Join date : 2011-11-10

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 8:38 pm

teraz to pewnie mu się świeciły oczy, jak miliony monet!
- nie możesz tego robić w bardziej ciepłą porę dnia? - zapytał w przebłysku inteligencji i uniósł w górę brwi. martwił się o nią, a nie, że chciał, żeby sobie szła, chociaż to pewnie byłoby najlepszym wyjściem dla nich obojga, gdyby się rozstali w tejże chwili, ponieważ każde z nich wychodzi ze szwankiem z każdego spotkania.
- okej - wzruszył obojętnie ramionami, było mu dzisiaj wszystko jedno.
- nie lubię, kiedy zaczynasz i nie kończysz, aimee - zauważył, lekko marszcząc brwi i spojrzał na nią tymi smutnymi oczyma, właściwie jej wcześniejsze słowa, jakby mu umknęły, a zajął się jedynie faktem, iż nie dokończyła ostatniej myśli.
Back to top Go down
aimee

aimee


Posts : 143
Join date : 2011-11-12
Age : 31

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 8:44 pm

rzuciła w niepamięć jego pytanie o to, kiedy może chodzić na spacer. teraz w jej głowie roiło się, czy cokolwiek mu mówić o swoich uczuciach, czy nie. miała ochotę zapłakać jak dziecko, ale dość już było jej łez, może nawet w nocy trochę popłakiwała, że zepsuła relację z bastienem przez coś, co nawet nie trzymało się kupy i właściwie to nie kochała nate'a tylko wyobrażenie o romantycznej miłości.. myślała, że znajdzie to u niego a przebojowy bastien dostanie kopa, ale to ona dostała ze zdwojoną mocą.
- ja.. - zacięła się, zaczęła bawić się swoimi dłońmi. była naprawdę krucha w tym momencie, spuściła wzrok i westchnęła. bała się, ze jak mu powie że go kocha to ją wyśmieje. tak mogło być ;c - tęsknię za tobą i.... muszę iść - powiedziała pospiesznie, bo wielokropku chciała mu powiedzieć że go kocha ale się zacięła i kopnęła nóżką w kamyczek patrząc się na niego - więc.. pa - powiedziała odwróciła się
Back to top Go down
bastien

bastien


Posts : 139
Join date : 2011-11-10

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 8:51 pm

przyglądał jej się uważnie i właściwie to nie wiedział czego miał się spodziewać. nie sądził, że mogłaby powiedzieć coś, co jeszcze bardziej było w stanie go złamać. właściwie to nie czuł się, jak mężczyzna, gdy pomyślał, iż otworzył się tak przed kobietą i pozwolił na takie zranienie, pokazując jej swoje słabości i dodatkowo nadal zezwalając jej na gnębienie go psychiczne i dokopywanie, choć raczej teraz robiła to całkiem nieświadomie, chociaż może... xd
czekał na to, aż coś powie i przyglądał się gwiazdom. nie obejmował jej już ramieniem. spuścił głowę, gdy powiedziała, że tęskni, z zamkniętymi powiekami i uśmiechnął się smutną. nie miała pojęcia, jak on tęsknił, jednocześnie umierając od środka, gdy uświadamiał sobie, że ona tęskni na natem. odebrał jej słowa, jako tęsknotę, ale nie tą, którą czuję się za ukochaną osobą. nieświadomie wbiła mu kolejny nóż i wywierciła następną, głęboką ranę. spojrzał na nią bez większego wyrazu, a kiedy odwróciła się, podniósł tyłek i złapał ją za dłoń.
- chyba nie chcesz wracać o tej godzinie sama? - troskliwy bastuś ;c
Back to top Go down
aimee

aimee


Posts : 143
Join date : 2011-11-12
Age : 31

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 8:56 pm

teraz to ona poczuła się jak ostatnia kobieta świata, warta czegokolwiek, znowu. przypomniała sobie to, co tłumaczyła sobie gdy porównywała siebie do abbigail. była głupią tępą blondynką. przełknęła ślinę i zaszkliły jej się nieznacznie oczy. zobaczyła jego obojętną reakcję, tylko powierzchowną, ale kobiecie to wystarczy by chociaż trochę sobie dopowiedzieć.
- chyba tak będzie lepiej, skoro.. - powiedziała machając ich objętymi dłońmi, by potem przełknąć ślinę - idę. cześć - powiedziała, już konkretnie zmierzając w kierunku swojego domu, nie chciała się przy nim rozpłakać
Back to top Go down
bastien

bastien


Posts : 139
Join date : 2011-11-10

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 9:02 pm

zagryzł dolną wargę. nie wiedział dlaczego tak się spłoszyła. z resztą! to nie było ważne. nie mógł pozwolić jej tak po prostu wracać samej do domu, jeszcze tym bardziej, iż tak szybko się męczyła. martwił się o nią najzwyczajniej na świecie.
- aimee. aim! - zawołał za nią, gdy został sam, a ona zaczęła się oddalać. ruszył za nią i dogonił ją. - nie możesz wracać do domu sama o tej godzinie - uświadomił ją, gdy wyrównał z nią kroku i spojrzał na jej twarz, po której spływały łzy. położył dłoń na jej ramieniu i zatrzymał ją.
- aimee - powiedział miękko i czule, po czym wziął jej twarz w swoje dłonie i starł łzy kciukami, ale zaraz potem pojawiły się tam kolejne słone brylanciki. - dlaczego płaczesz?
Back to top Go down
aimee

aimee


Posts : 143
Join date : 2011-11-12
Age : 31

Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio EmptyMon Dec 05, 2011 9:07 pm

pomyślała, ze wczoraj poczuła się tak cudownie i to dało jej nadzieję, że może wszystko się naprawić, lecz nie. zaszlochała, wczuła się w jego dotyk, jednak tak bardzo pragnęła, by ogarnął cokolwiek, że po prostu ona nie może bez niego funkcjonować. jednak on był po trawce. więc nie mogła dalej tego prowadzić, chociaż przełknęła ślinę i odetchnęła.
- bo.. bast, mówiłam, tęsknię i.. chcę być z tobą ale.. muszę iść, teraz - powiedziała zagubiona, była załamana, że bast nic jej nie powiedział ładnego. uciekła, miała pięć metrów już do domu
Back to top Go down
Sponsored content





Praça do Comércio Empty
PostSubject: Re: Praça do Comércio   Praça do Comércio Empty

Back to top Go down
 
Praça do Comércio
Back to top 
Page 1 of 1

Permissions in this forum:You cannot reply to topics in this forum
Lizbona :: MIASTO :: Natura-
Jump to: