- widzisz, ja ciebie prostuję a ty mnie gorszysz! - uśmiechnęła się diabelsko i zachichotała po czym przytuliła się do niego i tak sobie słodko leżeli. nie wyobrażała sobie życia bez xaviera teraz. keidyś uważała, że ją zdradzi i ją wykorzystuje, teraz zrobiłaby wszystko by być z nim i tylko z nim - ja sobie poradzę z liceum, oczywiście że poradzę! - powiedziała pewnie - jestem zadowolona z takich recenzji. chociaż nie wiem, czy są prawdziwe - uśmiechnęła się słodko - no, mój tata będzie cię obserwował... żartuję, jest dobry, ale musisz być grzeczny, misiu - powiedziała robiąc mu łaskotki.